Dzisiejsza pogoda
jest tak ponura, że musiałam poprawić sobie humor czymś słodkim. Zamiast
trafić do sklepu spożywczego, gdzie zamierzałam kupić sobie mojego
ulubionego 3-BITA, skręciłam kilka kroków w bok i znalazłam się w
Rossmanie. Moją uwagę przykuł regał z rabatami. Zauważyłam śliczne
różowe pudełeczko. Był to Soraya BB krem 10 w 1 Best Beauty Formuła.
Dodatkowo wzięłam obowiązkowo SKARBA
Kupiłam
krem z czystej ciekawości, przede wszystkim skusiłam się przez to
śliczne dziewczęce opakowanie,chociaż obietnice producenta też miały
wpływ. Szczególnie ta formuła 10 w 1 i cóż nie zawiodłam się. Producent
trafnie stwierdził " Teraz na pewno uśmiechniesz się patrząc w lustro".
Skrót `BB` w nazwie swojego kremu Soraya
wywodzi od `Best Beauty Formula`, nie od `Blemish Balm Cream`, więc nie
jest to typowy "azjatycki" BB Cream.
Mówi się, że jak coś działa na wszystko to tak na prawdę nie działa na nic. W tym przypadku tak nie jest.
FORMUŁA 10 W 1 ZAPEWNI NASZEJ SKÓRZE:
- Nawilżenie
- Wygładzenie
- Ochronę przed UV. Zawiera filtr SPF 10.
- Matowość
- Poprawę kolorytu
- Ukrycie niedoskonałości
- Pielęgnacyjny komfort
- Perfekcyjny wygląd
- Naturalność
- Promienność
Krem jest fantastyczny. Wpasowuję się idealnie w koloryt mojej twarzy. Po nałożeniu nie było różnicy pomiędzy twarzą, a szyją.
Wygładza
świetnie skórę, matuję ale nie wysłusza i tuszuję małe niedoskonałości.
Jednak nie pokryję nam dużych widocznych niedoskonałości, ale
pamiętajmy, że to nie fluid ani korektor. Bardzo ważną rzeczą jest to,
że posiada filtr UV co przydaję się również jesienią i zimą. Jego
konsystencja jest jak dla mnie idealna dlatego nie trzeba nakładać wiele
żeby zapewnić sobie odpowiedni efekt. Mam cerę mieszana w kierunku
suchej, dodam również, że nigdy nie miałam problemów z cerą dlatego moja
skóra po założeniu kremu wygląda bardzo naturalnie, zdrowo i
promienieje. Cera jest wygładzona i satynowa. Zauważyłam również lekkie
nawilżenie i rozświetlenie. Nie miałam również reakcji alergicznych ani
zapchanych porów. Kolorek można określić jako chłodny beż, dla mnie mega
cudny, chociaż wydaję mi się, że wyjątkowo bladym lub bardziej opalonym
już nie podpasuję, będzie nieodpowiedni - ale to tylko moje zdanie.
Krem
jak żaden inny zachwycił mnie niezwykle słodkim morelowo -
brzoskwiniowym zapachem. Jedynym mankamentem jest trwałość produktu,
ściera się po kilku godzinach przez co makijaż traci na świeżości.
Pomimo tego i tak znalazł się na mojej liście najlepszych BB kremów i
dołączam do grona zachwyconych!!!
Oczywiście humorek poprawiony:)
Oczywiście humorek poprawiony:)